Do czego służą trzęsienia Ziemi?
Rozwój nauk fizycznych i geologii i ich zastosowanie do badania wnętrza planety pozwoliło najpierw poznać warstwy leżące najbliżej powierzchni, potem sięgać coraz głębiej. Aż do samego środka. Najwięcej interesujących nam wiadomości zawdzięczamy trzęsieniom Ziemi i badającemu je działowi geofizyki - sejsmologii.
Każdego roku na całym globie obserwuje się ok. miliona trzęsień Ziemi, z których ok. 100 przynosi poważne zniszczenia. Za najbardziej niszczycielski uznano kataklizm, który wydarzył się w 1755 roku w Lizbonie (stolicy Portugalii), gdzie w doszczętnie zniszczonym mieście zginęło 55 tys. ludzi. Ze względu na częstotliwość ich występowania Ziemię podzielono na:
-obszary sejsmiczne (częste trzęsienia)
-obszary penesejsmiczne (rzadkie)
-obszary asejsmiczne (sporadyczne)
Terytorium Polski należy do obszaru asejsmicznego, ale i tu zdarzały się "kataklizmy", na przykład w 1443 roku trzęsienie zawaliło sklepienie kościoła św. Katarzyny w Krakowie.
Naukowe podstawy sejsmologii sformułował angielski geolog John Mitschel, który pod koniec XVIII w. zauważył, że z ogniska trzęsienia rozchodzą się we wszystkich kierunkach drgania mogące przenikać cały glob. Późniejsze badania wykazały, że można wyróżniać fale sejsmiczne poprzeczne i podłużne mające charakter ruchu falowego. Ziemia, traktowana jako normalne ciało stałe, posiada właściwości sprężyste, a fale trzęsień przenoszą w niej energię. W zależności od tego, przez jakie środowisko przechodzi, jej prędkość może być różna, dochodząc w niektórych przypadkach do kilku metrów na sekundę.
Wcześniej już stwierdzono, że budowa Ziemi ma charakter warstwowy, a jej poszczególne składniki różnią się od siebie właściwościami fizycznymi. To właśnie legło u podstaw metod sejsmologicznych. Fala trzęsienia, przechodząc z jednej warstwy do drugiej, ulega załamaniu i odbiciu wg ściśle określonych zasad.
 |
 |
 |